KILKA SŁÓW...

Witam wszystkich miłośników rękodzieła, techniki decoupage, prac ogrodniczych, a także miłośników naszych czworonożnych przyjaciół - zwierząt. Postaram się pokrótce przedstawiać "od kuchni" to, czym zajmuję się w wolnym czasie i w przypływie natchnienia:) Jeśli tutaj trafiłeś, mam nadzieję, że informacje lub pomysły, które zamieszczam na swoim blogu, chociaż w pewnym stopniu okażą się dla Ciebie przydatne i kto wie, być może staną się dla Ciebie inspiracją do własnych inwencji twórczych. Być może zaczniesz inaczej postrzegać przedmioty, które Cię otaczają lub zalegają od lat na strychu. Może warto zastanowić się dwa razy zanim wyrzucimy starą donicę, skrzynię na ubrania, podziurawioną przez korniki szafkę, starą lampę czy też ramę do obrazu? Popuść wodze fantazji, a przekonasz się, że ze starych przedmiotów przywróconych do świetności można wyczarować unikalne okazy :) Nie potrzeba przy tym talentu - wystarczą chęci. Zapraszam zatem do odwiedzin i życzę miło spędzonego czasu w tym wirtualnym zakątku:)

środa, 20 października 2010

Mydełko z cynamonem,imbirem,miodem i kawą


Jeśli masz w domu zwykłe szare mydło lub mydło Biały Jeleń możesz wyczarować z niego domowy "balsam" dla Twojego ciała - działa bowiem złuszczająco na naskórek, a do tego niesamowicie nawilża skórę. Mydełko może równie dobrze zdobić naszą łazienkę lub posłużyć jako nietuzinkowy prezent dla bliskiej osoby:) Oto co musisz zrobić, aby takie mydełko powstało w domowym zaciszu:

1. Zetrzyj na tarce mydło(ok.150-200g) tak jak przedstawiają to ilustracje poniżej:



2. Tak starte mydło przekładamy do naczynia, które z kolei umieszczamy w jeszcze większym naczyniu z wodą i podgrzewamy na małym ogniu nieustannie mieszając aż do całkowitego rozpuszczenia mydła. Unikamy doprowadzenia do wrzenia, można natomiast dodać trochę wody w celu łatwiejszego rozpuszczenia mydła.

3. Następnie dodajemy pozostałe składniki, a więc:

- cynamon (łyżeczka lub nieco więcej wg. uznania)
- imbir (1 łyżeczka)
- 50g płynnego miodu
- 20g oliwy z oliwek
- 1 łyżeczkę kawy mielonej(działa jak peeling)
- parę ziaren kawy
nadal mieszając, aż do dokładnego połączenia wszystkich składników.

4. Gotową masę przekładamy do wysmarowanych olejem foremek(najlepiej po jogurtach) o ciekawym kształcie i odstawiamy do zastygnięcia na co najmniej pół godziny w chłodne miejsce.

5. Po tym czasie wyjmujemy ostrożnie mydło z foremek i odstawiamy na kilka godzin na drewnianej desce do całkowitego wystygnięcia.

A tak wygląda już gotowe mydełko - nasze mini SPA:)

poniedziałek, 19 lipca 2010

Anioł i Shrek z masy solnej

Tym razem mała odskocznia od tematu decoupage i generalnie od zdobienia przedmiotów, jednak wpisująca się w kanon rękodzieła - moje "wypieki z ciasta" z masy solnej. Co prawda przepis zarówno na Anioła, jak i Shreka zaczerpnęłam z internetu, jednak te egzemplarze wyszły spod moich...palców;) i różnią się nieco wizualnie od oryginałów.
Dla zainteresowanych polecam serwis, który krok po kroku ukazuje proces tworzenia Shreka i nie tylko z masy solnej - kliknij tutaj



Ozdoby z masy solnej doskonale wyglądają umieszczone w drewnianej ramce i przywieszone na ścianie jako obrazek 3D.

Puszka po ciastkach

Kolejna puszka, która została przeze mnie poddana diametralnej zmianie...myślę, że na lepsze, chociaż ciasteczka, które były w niej oryginalnie były przepyszne:) Ale teraz będę mogła się wykazać i upiec sama te łakocie, mam nadzieję, równie smakowite. A więc po wyjedzeniu ciasteczek:) i odtłuszczeniu puszki spryskałam ją dwukrotnie akrylowym spray'em w kolorze kości słoniowej(to chyba jeden z moich ulubionych kolorów). Potem przyszła kolej na wycinanki z serwetek - przyozdobiłam wieczko puszki oraz jej bok motywem kwiatków w wazonie oraz dekorem wyciętym z obrzeża serwetki. Następnie warstwa werniksu do spękań, który sprawił, że na powierzchni puszki powstały efektowne bruzdy, które potem przetarłam brązowym bitum w płynie, aby bardziej wyeksponować powstałe spękania. Jeszcze trochę złotej patyny w paście na krawędziach i wieczku, aby nadać puszce prawdziwie rustykalny wygląd. Na koniec postanowiłam przyozdobić bok puszki na całej długości jej obwodu romantyczną koronką. Myślę, że już sama puszka wygląda smakowicie, nawet bez kalorycznej zawartości:) i równie dobrze może posłużyć jako szkatułka na biżuterię lub inne drobiazgi.




czwartek, 15 lipca 2010

Stara lampa kuchenna

Tym razem mam do pokazania, może na pozór niezbyt ozdobną, aczkolwiek bardzo urokliwą lampę, która idealnie wpasowała się w klimat naszej kuchni:) Miała trafić na śmietnik, jednak jak większość rzeczy, które ktoś gdzieś chciał wyrzucić trafiła do nas, gdzie czekała ją kompletna reinkarnacja:) Wcześniej była to lampa aluminiowa z plastikowymi elementami, złoty paseczek wokół szklanego klosza był pościerany. Postanowiłam tradycyjnie przemalować aluminium czarnym lakierem akrylowym w spray'u, a następnie po wyschnięciu farby przetrzeć lampę złotą patyną w paście. Tej samej patyny użyłam, aby odnowić złoty paseczek na kloszu. Efekt końcowy na załączonym poniżej zdjęciu.

środa, 14 lipca 2010

Stara lampa naftowa...


Ta latarnia pochodzi z garażu mojego taty - wygląda na to, że niemieckiej produkcji, sygnowana MARS. Jest dość dużych gabarytów i idealnie nadaje się na ogrodowy stół lub do przywieszenia przy murze. Lampa z biegiem lat nieco się zbrudziła i miejscami pordzewiała, dlatego prace nad nią zaczęłam od starannego oczyszczenia i odtłuszczenia jej powierzchni. Następnie pokryłam ją lakierem akrylowym w spray'u w kolorze kości słoniowej. Po wyschnięciu lakieru kolejnego dnia przetarłam lampę bitum w płynie, aby wizualnie ją postarzyć. Poniżej efekt końcowy.




Puszka po herbacie Saga

Nie tylko starym zniszczonym puszkom po herbacie, kawie czy kakao można nadawać nowy design, warto pokusić się i ozdobić np. nowoczesną puszkę po herbacie Saga. Aby tego dokonać spryskałam ją lakierem akrylowym w spray'u w kolorze Kości Słoniowej. Nałożyłam 2 warstwy spray'u odczekując ok 24h po każdej warstwie przed nałożeniem kolejnej, aby uniknąć zacieków przy nadmiarze lakieru. Następnie ozdobiłam puszkę techniką serwetkową z motywem butelki wina i owoców. Jako wykończenie przetarłam krawędź wieczka puszki bitum w płynie do wycinanek, aby nadać puszce wygląd antyczny. Na koniec jeszcze kilka warstw końcowego werniksu błyszczącego do decoupage. Mimo zupełnie nowego wyglądu puszka nadal pełni funkcję pojemnika na herbatę:)





Pudełko ze sklejki

Jeśli lubimy niebanalne pudełko, które może posłużyć nam za szkatułkę na wszelkiego rodzaju drobiazgi - zachęcam do ozdobienia techniką decoupage owalnego pudełka ze sklejki. Pudełko w pierwszej kolejności przetarłam bardzo drobnoziarnistym papierem ściernym(gramatura 240), a następnie zaimpregnowałam Drewnochron'em. Kolejny etap to nałożenie pędzlem jednej warstwy lakierobejcy do drewna w kolorze orzecha. Po wyschnięciu lakierobejcy(zwykle 24h)przystąpiłam do zdobienia pudełka wydrukowanymi wcześniej na laserowej drukarce motywami z obrazów Gustawa Klimta - Pocałunek oraz Drzewo. Aby zblurować i zatrzeć granice między papierowymi motywami a powierzchnią sklejki użyłam artystycznych farb olejnych, ponieważ takich używam na co dzień w malarstwie i miałam akurat pod ręką:) Potem jedna warstwa werniksu pękającego do decoupage. Następnie złotą patyną w paście tapowałam gąbeczką wieczko sklejki, jego krawędź boczną oraz dno pudełka, które podobnie jak wieczko ozdobiłam drukowanymi motywami, starając się przy tym wypełnić powstałe wcześniej spękania. Na koniec jeszcze jedna warstwa werniksu postarzającego do decoupage, a po wyschnięciu kilka warstw werniksu końcowego. Gotowe!

Poniżej pudełko w oryginalnej surowej wersji ze sklepu, z braku własnego zdjęcia zamiast owalnego zamieszczam okrągłe:)


Pudełko po artystycznej obróbce:)




Suszone cudeńka na dnie pudełka:


Stara puszka po herbacie

Poniższe zdjęcie ukazuje starą puszkę po herbacie, być może przedwojenna.
Na życzenie mojej siostry przemalowałam ją na czarno, a następnie spatynowałam wypukłości złotem w paście. Oryginalnie puszka była w kolorowe kwiatki, miejscami poprzecierane i pordzewiałe upływem czasu. Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia puszce w oryginalnej wersji:(


wtorek, 13 lipca 2010

Renowacja starej szafki nocnej(po wuju) w stylu art deco - lata 30-te


Gotowa szafka po renowacji, wraz z okuciami, w pełnej krasie:)Na blacie położona jest szybka, która była tam pierwotnie. Szafka zajęła honorowe miejsce w sypialni i prezentuje się bardzo oryginalnie:


Szafka po decoupage, po przetarciu krawędzi złotą patyną w paście; bez okuć:


Blat szafki ozdobiony motywem kwiatowym w technice decoupage:


Szafka po nałożeniu pierwszej warstwy farby w odcieniu orchidei. Od środka została pomalowana bezbarwnym lakierem do drewna:



Szafka wykonana z drewna, pokryta fornirem dębowym. Niestety widać wyraźnie ślady po szkodnikach kołatkach. Niezbędne było zastosowanie środka owadobójczego i szpachlowanie ubytków. Ponadto fornir na drzwiczkach był wypaczony, został zatem zeszlifowany i zaszpachlowany:



Blat szafki po szpachlowaniu:


Blat szafki przed szpachlowaniem:



Tył szafki po szpachli:


Szufladka po szpachlowaniu:


Spód szafki po szpachli:

Stara ceramiczna donica...

Przed zdobieniem technika decoupage-serwetkową:


Po zdobieniu, postarzeniu bitum oraz nałożeniu kilku warstw werniksu: